Przyłęk k. Mielca z widokiem na Tatry 178 km

Zaskakujące miraże nad Tatrami  oglądane z Przyłęka k. Mielca, podczas październikowej inwersji.

Wzniesienie nad Przyłękiem ma ponad 200 m wysokości. Stad można zobaczyć odległe o ponad 150 km Tatry, ale również i Beskidy. Podczas pleneru zaobserwowałem również niesamowite miraże których się nie spodziewałem.


Tatrzańskie miraże oglądane spod Mielca.

Temat miraży poruszę w dalszej części wpisu — teraz zacznijmy od początku, czyli od miejsca obserwacji.

Na miejscówkę zmierzałem niespiesznym krokiem — byłem przed czasem i czułem, że tego wieczoru po prostu się uda. Rozłożyłem statyw; wystarczył jeden rzut oka, by stwierdzić, że na horyzoncie jeszcze nic ciekawego się nie dzieje.

Przyłęk k. Mielca z polem widzenia w kierunku Tatr
Przyłęk k. Mielca. Przed zachodem słońca Tatr jeszcze nie widać.

Od rana widać było, że dzień  sprzyja dalekim obserwacjom. Mroźny poranek oraz inwersja temperatury,  zapowiadały zdecydowanie ciekawy wieczór. 


Rozproszenie światła jest jeszcze zbyt duże. Tatr nie widać.
Rozproszenie światła jest jeszcze zbyt duże. Tatr nie widać.

Zmiana adwekcji mas powietrza.

To był koniec napływu chłodnego powietrza z północnego zachodu oraz początek napływu cieplejszego z południowego zachodu, spowodowany przemieszczeniem wyżu na wschód.

Miniony słoneczny, bezchmurny i bezwietrzny dzień chylił się ku końcowi. Wieczorem czuć było, że czynnik radiacyjny zaczyna działać i ciepło zgromadzone w ciągu dnia szybko uciekało.


Nadszedł wyczekiwany moment.  


O godzinie 17:22 tarcza słoneczna skryła się za lasem, a Tatry zamajaczyły na horyzoncie.

Chwilę po zachodzie słońca Tatry rysują się już całkiem wyraźnie.

Pomimo że obserwuję Tatry z różnych odległości, ich obraz, który wyłonił się nad horyzontem, był zaskakująco ogromny. Do szczytów Łomnicy i Lodowego z miejscówki nad zabudowaniami w Przyłęku dzieli mnie ponad 150 km. Tatry dosłownie pojawiły się i zdominowały horyzont nad lasem.

10 minut po zachodzie słońca.


Wieczorny spektakl - miraże inwersyjne.

25 października 2021 roku wydawało się, że powietrze jest czyste i klarowne. Jednak atmosfera, pod wpływem inwersji temperatury, przypominała ciasto złożone z kilku warstw powietrza o różnych temperaturach.

Wiadomo – im większa różnica temperatur między tymi warstwami, tym silniejsze odchylenia wiązek światła, które przez nie przechodzą.

Światło odbija się pomiędzy nierówno ogrzewanymi warstwami – a więc warstwami o różnej gęstości – co sprawia, że obraz docierający do naszych oczu może znacząco różnić się od rzeczywistości.


Detekcja aerozolu ceilometrem podana przez
 stację badawczą transferu radiacyjnego w Stzyżowie.

Kiedy porówna się układ aerozolu z wykresem radiosondażu zamieszczonym w końcowej części wpisu, 
widać wyraźnie, jak inwersja dociska warstwę aerozolu na wysokości poniżej 1500 metrów.


Słońce zaszło za horyzont, ja natomiast znajdowałem się pod warstwą inwersyjną, podczas gdy tatrzańskie szczyty wystawały ponad tą warstwą odcięcia.

Około 30 minut po zachodzie kontrast uległ wyraźnej poprawie — i wtedy moim oczom ukazał się spektakl, którego się tutaj zupełnie nie spodziewałem.

Pojawiły się miraże górne, zwane również mirażami dalekiego zasięgu.


(** szczegółowe wyjaśnienie znajduje się na dole wpisu)


Tatry z Przyłęka k. Mielca (Ganek, Wysoka, Krywań).
Widać fantazyjne miraże górne.

Masyw Wysokiej wygląda niczym komin parowozu wypuszczający dymki — to odwrócony miraż górny, dodatkowo o charakterze wielokrotnym.
Jak wiadomo, miraże w dużym stopniu zależą od rozkładu temperatury w atmosferze i często bywają trudne do jednoznacznego wyjaśnienia.

Miraż górny, odwrócony, wielokrotny nad Wysoką
oglądany z Przyłęka k. Mielca.


Dłuższe czasy naświetlania nie pomagają w uchwyceniu ostrego obrazu — drgania powietrza i niestabilna atmosfera skutecznie rozmywają szczegóły.

Krywań, Świnica oraz Kasprowy Wierch.


Refrakcja tego wieczoru — uśredniony współczynnik wynosił około 0,18 (odczytany z symulatora udeuschle.de) — ponadprzeciętnie wyniosła tatrzańskie szczyty, co pozwoliło dostrzec m.in. Kasprowy Wierch, Czerwone Wierchy oraz najbardziej oddaloną Jakubinę (178 km).

(** wyjaśnienie przyczyny znajduje się na dole wpisu)

Starorobociański oraz najbardziej odległa dzisiaj - Jakubina (178 km).
 
Poniżej widoczne są najbardziej oddalone szczyty Beskidu Wyspowego: Jaworz, Sałasz oraz najwyższa w Beskidzie Wyspowym — Mogielica.  

Jaworz, Sałasz, Mogielica widziane z Przyłęka
Jaworz, Sałasz, Mogielica widziane z Przyłęka.

Udaje mi się zarejestrować wszystkie szczyty, na które liczyłem, przyjeżdżając tego wieczoru do Przyłęka. Dodatkowo uchwyciłem zaskakujące miraże nad Tatrami.

Poniższa fotografia to zdecydowanie najlepsze ujęcie tego wieczoru.

Do moich oczu dotarł między innymi fantazyjny miraż nad Gerlachem — co, biorąc pod uwagę nizinny charakter tej miejscówki, było dla mnie sporym zaskoczeniem. Obserwacje miraży są trudne do zaplanowania, dlatego zupełnie się ich tutaj nie spodziewałem.

Fantazyjny miraż górny nad Gerlachem
oglądany podczas inwersji z Przyłęka k. Mielca
w dniu 25.10.2021.
  
Nad szczytem Gerlacha pojawił się fantazyjny, odwrócony miraż górny — zjawisko znane również jako miraż dalekiego zasięgu.

Fantazyjny miraż Gerlach oglądany
 z Przyłęka k. Mielca.

" Odwrócenie obrazu jest związane ze słabszym zakrzywieniem promieni znajdujących się wyżej nad powierzchnią "

Krzywoliniowe rozchodzenie się światła – miraże*
Tadeusz M. Molenda, Instytut Fizyki, Uniwersytet Szczeciński


Miraż górny nad szczytami to zjawisko, które najczęściej występuje rano lub wieczorem, kiedy słońce jest nisko nad lub pod horyzontem, a światło biegnie niemal równolegle do powierzchni ziemi. Zjawisko to jest ściśle powiązane z inwersją temperatury, a ta z kolei wpływa na refrakcję atmosferyczną.

Kilka słów na temat warunków pogodowych.

Poniżej przedstawiam modele numeryczne ilustrujące przebieg inwersji z dnia 25.10.2021, wykonane dla miejscowości Poprad. Jeden model pochodzi z godziny 12:00, czyli przed obserwacją, a drugi z godziny 00:00, czyli po jej zakończeniu. Można zatem założyć, że o godzinie 18:00 inwersja była zbliżona do tej, którą widzimy na tych wykresach.


Atmospheric Soundings - University of Wyoming


Atmospheric Soundings - University of Wyoming

Z wykresów wynika, że inwersja zaznaczyła się na wysokości około 1400–1500 metrów, co było powiązane ze znacznym spadkiem wilgotności.

Nie pozostało to bez wpływu na ponadprzeciętną refrakcję, której uśredniony współczynnik osiągnął wartość około 0,18 (warto zauważyć, że współczynnik refrakcji może być nierównomierny i przyjmować różne wartości w zależności od wysokości).

Meteorogramy ICM Meteo na linii obserwacji.

Powyżej załączyłem meteorogramy (* – szczegóły wyjaśnione na dole), przedstawiające linię obserwacyjną obejmującą kolejno Mielec, Czarną k. Tarnowa, Stary Sącz oraz Zakopane. Interesujący nas fragment dotyczy poniedziałkowego wieczoru.

Bezchmurnie, ciśnienie spada, ale nadal pozostaje wysokie. Wilgotność jest niska, a wiatr wieje z południowego wschodu. Nad Starym Sączem oraz Zakopanem zmieniają się prędkość i kierunek wiatru.

Wysokość uwzględniona w prognozie wynika z topografii modelu (można ją znaleźć w prawym górnym rogu meteogramu).

Na koniec polecam zapoznać się z innymi opisami obserwacji Tatr oraz Beskidów z Przyłęka.



Uwagi końcowe:
    • (*) - meteorogramy prognostyczne,  mogące różnić się nieco od realnych warunków, wyciągnięte z archiwum meteo.pl już po obserwacji.
    • (**) - zaistniałe miraże oraz podniesienia wydają się być ściśle powiązane z wystąpieniem inwersji radiacyjnej, tej niskiej, przy gruncie.


Data: 25.10.2021
Miejsce: Przyłęk koło Mielca
50°16'53.8"N 21°36'51.6"E
Wysokość: 234 m n.p.m. 
Dystans: Najdalej na zdj.:
Jakubina - 178 km
Sprzęt: Nikon D5300 + Sigma 150-500

Komentarze

  1. Bardzo mi się podobają zdjęcia i uchwycony miraż. Widywałem taki, ale tylko z wyższych gór. Natomiast z wyżyn lub nizin nigdy. Przy meteorogramach, dodałbym info, że to meteorogramy prognostyczne, wyliczane co 6h i mogą jednak różnić się nieco od realnych warunków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No... zaskoczyły mnie trochę te miraże, mam nawet nakręcony filmik na którym widać miraże nad Wysoką i Gerlachem utrzymujące się, że tak powiem w stanie stabilnym, jednak nieco słabej jakości i nie bardzo nadają się do pokazania na blogu. Odnośnie meteorogramów, wyciągałem je z archiwum meteo.pl gdyż chciałem pokazać warunki nie tylko z samego momentu fotografowania ale również na kilka godzin przed i po (te prognostyczne oddawały stan zbliżony do faktycznego). Ale rzeczywiście, dla jasności warto podać taką informację.

      Usuń
    2. Dodałem sprostowanie na dole postu.

      Usuń
  2. Jestem pod wrażeniem sposobu dokumentowania obserwowanych obrazów na horyzoncie. Ta publikacja uświadomiła mi jedną rzecz, że być może nie raz obserwowałem podobne zjawiska, ale źle interpretowałem fakty i zwalałem winę na "chmury", które oparły się o góry. Często patrzę z odległości ponad 100km na pasmo Jesioników i może ze dwa lub trzy razy wyglądały analogicznie. Muszę spróbować to uchwycić na kliszy i przesłać do konsultacji. Gdyby dane meteo dawały 100% pewność jakie będą warunki obserwacyjne to stracilibyśmy cały smaczek DO :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pozytywny odbiór i uznanie, oprócz samej obserwacji czasem staram się zrobić krótką notkę na temat warunków, ewentualnie przyczyn zjawiska i kiedy zdarzy się podobne mam punkt bazowy do porównania.
      Tak zgadzam się, całe piękno DO polega na jego nieprzewidywalności;), czasem trafi się jakiś miraż inwersyjny, ewentualnie podniesienie refrakcyjne na które warto zwrócić uwagę.
      Jeśli chodzi o odległości rzędu około 100 km ostatnio trafiłem na takie ciekawe poranne miraże na dalekieobserwacje.eu pod linkiem
      https://dalekieobserwacje.eu/gory-wolowskie-z-bani-szklarskiej/?fbclid=IwAR1ug8WCgveBguBPpSnLCWIy58JWW7XR8pL1UVqHik4KnDLFz2g07DUJ2Pg które sam chciłbym zarejestrować.
      Ogólnie temat refrakcyjno- mirażowy jest bardzo ciekawy. Życzę udanych łowów ;).

      Usuń
  3. Całe życie mieszkać w tym miejscu, a widoki stąd oglądać w internecie... Ale oczywiście to lepiej niż nic i jest to dobra zachęta by samemu próbować łapać takie widoki (choć jest kwestia sprzętu...). Gratuluję obserwacji i wielkie dzięki za umieszczenie tych zdjęć w sieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dobre słowo i zachęcam do odwiedzenia miejscówki na wzniesieniu w Przyłęku. Dodam tylko, że Tatry stąd doskonale widać gołym okiem (oczywiście jeżeli są odpowiednie warunki) a jeżeli chodzi o sprzęt to chyba najistotniejsze jest opanowanie podstaw trybu manualnego i może jakiś mały zoom.

      Usuń

Prześlij komentarz

Podziel się swoją opinią – chętnie poznam Twoje zdanie.