Czerwony prześwit
Odległe Bieszczady widać wyraźnie.
Doskonałą okazją do realizacji starego planu, czyli uchwycenia wyraźnego zarysu Bieszczadów z ponad 130 kilometrów, okazał się koniec grudnia.
Stąd odległości do Tatr i Bieszczadów są zbliżone — co widać na poglądowej mapce na końcu wpisu — jednak różnica tkwi w wysokości szczytów.
Tatrzańskie turnie przekraczają 2500 metrów n.p.m., podczas gdy bieszczadzkie kopuły wznoszą się na około 1300 metrów.
Tatrzańskie turnie przekraczają 2500 metrów n.p.m., podczas gdy bieszczadzkie kopuły wznoszą się na około 1300 metrów.
Świt
Na godzinę przed wschodem słońca zwykle panuje jeszcze głęboki mrok.
Tego poranka jednak, nad południowo-wschodnim horyzontem, pojawił się jasny, czerwony prześwit — dokładnie nad bieszczadzkimi wierzchołkami Połonin.
Widoczność była wprost niesamowita: szczyty rysowały się wyraźnie, ostro odcinając się od nieba rozświetlonego pierwszymi oznakami dnia.
Wzrok wędruje w prawo, od opadającego zbocza Klonowej Góry, ponad doliną Wisłoka w Kotlinie Jasielsko-Krośnieńskiej, a dalej ponad falującymi wzgórzami Pogórza Bukowskiego, gdzie nad wzniesieniami wyraźnie ukazały się kształty połonin.
I tak od prawej: Łopiennik, Wetlińska, Caryńska, Tarnica, Szeroki Wierch, Krzemień i Rozsypaniec pomiędzy.![]() |
Bieszczady z Gębiczyny (400 mm + crop) |
Najdalej Rozsypaniec
Najbardziej oddalonym bieszczadzkim wierzchołkiem, który można dostrzec z Gębiczyny, jest Rozsypaniec, oddalony o 140,8 km.
To naprawdę niesamowite, zwłaszcza gdy uświadomimy sobie, że to południowo-wschodni kraniec Polski.
![]() |
Rozsypaniec z Gębiczyny |
Miło go dostrzec. Pamiętam, jak jakiś czas temu, z zacnym towarzystwem, miałem okazję podziwiać niesamowity zachód słońca za Tatrami z Rozsypańca. To niezapomniane wspomnienie, które do dziś pozostaje w mojej pamięci.
Wiatr
Czerwone niebo i wyraźne kontury chmur to nie przypadek — to efekt zjawiska fenowego.
Gdy suche i ciepłe powietrze przelatuje przez góry, usuwa wilgoć z atmosfery, tworząc warunki do niezwykłej przejrzystości powietrza. Dzięki temu można dostrzec odległe pasma górskie z imponującą wyrazistością. Jednak ten sam proces wywołuje zaburzenia powietrza, które rozmazują najdrobniejsze szczegóły. Dlatego choć horyzont wydaje się krystalicznie czysty, fotografie z takich chwil rzadko oddają w pełni to, co widzi oko.
![]() |
Animacja obrazująca szybkie przemieszczanie chmur. |
Na powyższej animacji, złożonej z trzech zdjęć wykonanych w ciągu niespełna minuty, można zaobserwować szybkie zmiany położenia chmur niskiego piętra. Takie dynamiczne ruchy powietrza są charakterystyczne dla warunków fenowych, kiedy lokalne różnice ciśnień i temperatur powodują szybkie przemieszczanie się mas powietrza. To zjawisko wpływa zarówno na zmienność widzialności, jak i na jakość rejestrowanych obrazów.
Mapka
![]() |
Mapka na bazie OpenTopoMap |
Oraz profil terenu na linii obserwacji
![]() |
Profil terenu Gębiczyna - Rozsypaniec. |
Wielokrotnie próbowałem sfotografować Bieszczady z Gębiczyny, jednak często bez sukcesu. Bywały chwile, kiedy udało się dostrzec połoniny w świetle dziennym, ale to zadanie wymaga wyjątkowej przejrzystości powietrza. Najlepsze warunki pojawiają się zimą, podczas grudniowych i styczniowych wschodów słońca — zwłaszcza w dni takie jak dzisiaj.
0
Data: | 29.12.2022 |
Miejsce: | Gębiczyna 49°57'28''N 21°24'05''E |
Wysokość: | 441 m n.p.m. |
Dystans: | Najdalej na zdj.: Rozsypaniec 140,8 km |
Sprzęt: | Nikon D5300 + Sigma 150-500 |
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoją opinią – chętnie poznam Twoje zdanie.